
Fajerwerki wybuchają, Skillrex gra, a to oznacza tylko jedno - Monday Night Attack!
Stół komentatorski
Michael Cole: Witamy Państwa na kolejnej gali Monday Night Attack! Wita się z Państwem Michael Cole...
Matt Striker: ....Matt Striker.....
Andrzej Supron:....oraz Andrzej Supron. Publiczność dzisiaj jest doprawdy wspaniała.
Matt Striker: Racja. Ale co się dziwić, w końcu już w niedzielę czeka nas gala PPV High Level!
Michael Cole: Zawodnicy do tej pory dobrze się spisują. Oby tak było aż do gali PPV.
Andrzej Supron: Najważniejsze, że MB jest już w pełni sił i skopie tyłek Orionowi.
Michael Cole: Żebyś ty nie był zbyt pewny swego. Każdy wie, do czego zdolny jest Orion.
Matt Striker: Ale MB również jeszcze nie pokazał pełni swojego potencjału. W każdym razie każdemu z nich życzę powodzenia, a tymczasem zapraszam na pierwszy pojedynek.

I zaczynamy walkę z udziałem Codyego Rhodesa i Chrisa Jericho! Mamy gong i zaczynamy od klinczu! Przeważa Y2J, który spycha Dashinga do narożnika. Sędzia go odpycha. Obaj na środku ringu, stoją twarz w twarz i wymieniają się wyzwiskami. Mocny punch, taki nieczysty od Codyego Rhodesa. Jericho upadł, ale już wstaje i mamy po raz drugi klincz, tym razem head lock zakłada Cody Rhodes, Jericho spycha go na liny i mamy Irish Whip, ale tutaj szybkie dwa Clothesliny dał Rhodes. Jericho stoi w narożniku, ale nie widzi, że Cody biegnie na niego i wykonuje Crossbody w narożnik. To musiało zaboleć. Jeszcze Irish Whip w drugi narożnik i kolejne Crossbody. Rhodes odbija się od lin, ale Jericho podcina go, a ten uderza mocno głową o ring! Jeszcze niesportowe klepnięcia po głowie Rhodesa i wyzywanie go. Mocny Armbar dla Dashinga. Łapie się lin. Wychodzi z ringu, ale Y2J za nim! Jericho próbuje Irish Whip w barierki, ale Cody Rhodes to kontruje i Jericho z największą siłą wpadł na te metalowe barierki! Rhodes wchodzi do ringu i czeka aż sędzia zacznie odliczać Jericho. Y2J wchodzi do ringu na 5. Od razu mocne punche do niego ma Rhodes. Rhodes odbija się od lin i mamy mocny Knee Lift! Jeszcze podnosi Jericho na kolana i wykonuje potężne DDT. Próba pinu...1...2...kick out! Dashing podnosi rywala i robi mocny Russian Legsweep. Jericho wyczołguje się z ringu, za nim Cody Rhodes i Y2J świetnymi punchami w głowę osłabi Rhodesa. Wrzuca go do ringu i prubuje założyć Sharpshootera, ale Rhodes ma na tyle sił by skontrować to! Obaj zawodnicy znów stoją na przeciwko siebie w ringu. Cody Rhodes, próba Drop Kicku udana, Jericho leży w ringu, a Cody Rhodes wchodzi na narożnik, próba Flying Elbow Dropu, ale w ostatniej chwili Jericho się odsuwa! Rhodes mocno walnął o matę! Próba pinu...1...kick out! Po takiej akcji się nie wygrywa! Jeszcze Armbar na rękę, która mocniej ucierpiała po skoku Dashinga! Ale jakimś cudem Rhodes wykonuje Belly to Belly Suplex! Dorzuca jeszcze zwykły Suplex i Russian Leg Sweep! Odbicie od lin, ale tutaj potężny Clothesline od Jericho! Jericho podgrzewa publiczność i wchodzi na narożnik by wykonać Moonsault i to mu się udaje! Mamy pin...1...2... Kick out! Rhodes odkopał po Moonsaulcie! Jericho podnosi go i wykonuje Irish Whip w narożnik gdzie dorzuca Drop Kick. I jeszcze upprecat! Pin...1...2...kick out! Jericho nie wierzy! Szykuje się do Codebreakera...i jest Codebreaker! Ale Cody Rhodes wyturlał się z ringu, Y2J w nim zostaje, bo wierzy, że sędzia odliczy go do 10! Sędzia dolicza już do 7, ale Jericho nie chce tak wygrać i wnosi Rhodesa do ringu! Mamy pin...1...2...Kick out! Jericho za długo zwlekał z wrzuceniem go do ringu i...wygraniem walki! Y2J nie może uwierzyć! Rhodes w narożniku, a Jericho chce tam na niego zrobić Crossbody, ale Dashing to widzi i podcina go, jego rywal uderza prosto twarzą w narożnik! Cody Rhodes sygnalizuje, że chce wykonać akcję kończącą, Cross Rhodes! Rhodes trzyma rywala już gotowego do tej akcji, ale w ostatniej chwili Jericho wychodzi spod tego uchwytu! Kick w brzuch, ale Rhodes kontruje Suplex na Drop Kick i wchodzi na narożnik, chce wykonać Splash, leci....i trafia! Mamy piękny Diving Splash! Cody szybko podnosi Y2J'a, chwyta go w Reverse DDT Clutch i mamy Cross Rhodes! Czy to koniec? 1....2....3! Cody Rhodes zwycięża!
Ring
Cody Rhodes ogromnie ucieszony po pierwszym zwycięstwie w UWF wchodzi na narożnik i zaczyna Tauntować. Publika reaguje mocnym buczeniem lecz cała sytuację przerywa pewna piosenka! Holy Diver! Rhodes wpatrzony w rampę, z której nagle wyłania się postać, zakapturzony dość wysoki najprawdopodobniej mężczyzna! Wszyscy zastanawiają się kto to jest, lecz ten nagle wyciąga mikrofon!
Nieznany gość/b] Brawo! Brawo! Brawo! Cody świetna walka, gratulacje za zwycięstwo! Y2J z góry był zdawany na porażkę! Pokazałeś na co Cię stać! Wyszło na to że miałeś rację we wszystkim o czym mówiłeś! Po pierwsze wygrałeś! A po drugie miałeś rację! Oni, żadna z osób siedzących na arenie nie rozumieją Ciebie! stała ci się krzywda, a Oni buczą i nie szanują cię! Lecz ja cię szanuję! Jesteś dla mnie jednym z najlepszych, możliwe że wiesz nawet kim jestem lecz Oni nie wiedzą. miałeś racje, naprawdę muszą być głupi! Jeszcze raz brawo! Niedługo się zobaczymy zapewne!
Postać odkłada mikrofon i udaje się na backstage. Rhodes nie wierząc w to co widzi zrobił głupią minę lecz po chwili uśmiechnął się..
[b]Stół komentatorski
Matt Striker: A więc Cody Rhodes okazuje się lepszy od Chrisa Jericho. Doprawdy, gratulacje.
Andrzej Supron: Szkoda, liczyłem na Chrisa. Cody to taki trochę pyszałek, ale ciekawe, kto kryje się pod tym kapturem?
Michael Cole: Pewnie jakiś nowicjusz, który szuka wsparcia. Nie lubię takich ludzi.
Matt Striker: Mnie nikt specjalny nie przychodzi do głowy. Ale nie będę się teraz nad tym zastanawiał, przenieśmy się może do Reya Mysterio na zaplecze.
Backstage
![]()
Na ekranie pojawia się Rey Mysterio ze swoimi ochroniarzami.
Rey Mysterio: Wy leniwe głupki, nie wiecie na czym polega wasza praca? Tydzień temu mieliście powstrzymać NWO, żeby mnie nie zaatakowali, a wy co? Staliście niczym bezradne dzieci i obrywaliście po mordach! Zatrudniłem czterech napakowanych mężczyzn, żeby mnie chronili!!! A nie jakiś cieniasów, którzy nie umieją poradzić sobie ze świętym mikołajem, dziadkiem i chorym psychicznie człowiekiem. Płacę wam duże pieniądze, a wy obijacie się jak jakieś nieroby! Pamiętajcie, że to ja wam płacę i w każdej chwili mogę was zwolnić i zatrudnić porządnych ochroniarzy.
Ochroniarz: Co mieliśmy zrobić? To są wrestlerzy, a my jesteśmy zwykłymi ludźmi.
Rey Mysterio: Hahahahaha... Wrestlerzy??? To są dupy nie wrestlerzy nie umieją nawet wykonać porządnie dropkicku, a ty mi mówisz że to wrestlerzy? Nie obchodzi mnie jak macie ich powstrzymać!!! Użyjcie wszelkich możliwych środków, albo zostaniecie zwolnieni!!!
Ochroniarz: Ale...
Rey Mysterio: Nie ma żadnego, ale. Jeżeli nie wykonacie mojego polecenia wyrzucę was na bruk. Nie obchodzi mnie, że zostaniecie bez pracy. I się już nie odzywajcie, bo to ja jestem waszym chlebodawcą i tu ja będę wydawał polecenia!!! A teraz do roboty!!! I żeby mi włos z głowy nie spadł, bo pożałujecie!!!
Mysterio ze złą miną wyszedł poza zasięg kamery, zostawiając ochroniarzy.
Stół komentatorski
Andrzej Supron: Nareszcie Rey Mysterio wziął sprawy w swoje ręce. Może NWO da mu wreszcie spokój.
Matt Striker: Nie ciesz się zbyt prędko, NWO nie odpuści, dopóki go nie wykończą. Ale być może teraz ci ochroniarze nauczą się swojej roboty.
Michael Cole: Ja w to wątpię. Może i są silni, ale dość powolni i niezdarni. W każdym razie, przed nami kolejny pojedynek.

A więc czas zacząć pojedynek Tag Teamów. Przypomnijmy, że jest to walka o 2 miejsca w walce o walizkę Money in the Bank. Adam Cole i Jeff Hardy pozostają w ringu. Wchodzą w klincz. Żaden z nich nie dysponuje zbyt wielką siłą, jednak sprytniejszy okazuje się bardziej doświadczony Jeff, który wchodzi w Headlock. The Panama City Playboy wydostaje się, odpychając przeciwnika na liny. Hardy zatrzymuje się na nich. Cole szybko się orientuje, że rywal nie odbił się od lin i rusza na niego, jednak ten unika ataku i wykonuje roll-up. 1...nie ma mowy o zakończeniu. Jeff wstaje, jego rywal również i znów zaczyna się otwarta walka. Mamy wymianę Punchów, Jeff wykonuje Back Chop, Adam odpowiada jednak silnym kolanem w brzuch i wrzuca przeciwnika w narożnik. Po chwili podchodzi w stronę swojego rogu i dokonuje zmiany z Thunder Blakiem. Obydwaj zawodnicy biora rozbieg i widzimy podwójny niski Dropkick dla siedzącego w narożniku Hardy'ego. Cole przechodzi na liny, a Blake przesuwa rywala na środek ringu i próbuje odliczyć. Sędzia jednak dolicza tylko do 1. Thunder podnosi swojego przeciwnika i chce posłać go do narożnika Irish whipem, jednak Hardy kontruje i to Thunder Blake ląduje w narożniku rywali. Hardy bez wahania dokonuje zmiany z Morrisonem. JoMo wchodzi na trzecią linę, a Chairsmatic Enigma wynosi swojego przeciwnika pod Electric Chair. W ciągu kilku sekund ustawia się z rywalem na barkach, po czym widzimy Diving Crossbody dla Blake'a w wykonaniu Morrisona! JoMo próbuje odliczyć, jednak nic z tego. Thunderowi udaje się przeczołgać za liny i wstaje z ich pomocą. Zauważa to Jeff, który szybko zrzuca go z apronu i CMTB ląduje poza ringiem. Morrison tymczasem bierze rozbieg i wykonuje leżącemu poza ringiem rywalowi Slingshot Elbow Drop. Morrison podnosi przeciwnika, jednak w tym momencie Adam Cole łapie go i wrzuca w stalowe schody. Guru of Greatness stoi teraz oparty o schodki, a Cole chce znów go zaatakować. Przerywa to jednak Jeff Hardy, który pokazuje mu, by się odwrócił, a gdy Adam się obraca, Jeff wynosi go w górę pod Suplex, po czym idzie kilka kroków i wykonuje mu Sitout Inverted Suplex Slam...prosto na leżącego na ziemi Thunder Blake'a! Sędzia tymczasem dolicza już do siedmiu, Hardy to zauważa i wrzuca Blake'a do ringu. Po krótkiej chwili Morrison odzyskuje świadomość i także udaje mu się powrócić na czas. Od razu na wejście częstuje Blake'a Standing Moonsaultem, po czym wychodzi na narożnik. Czeka, aż rywal się podniesie, jednak gdy Blake wstaje, od razu przeskakuje do swojego narożnika i dokonuje zmiany. Morrison schodzi z narożnika, a Adam Cole szybko wskakuje do ringu, wykonuje mu Thesz Press i zaczyna okładać pięściami. Sędzia jednak szybko tę nieczystą akcję przerywa. Cole czeka, aż rywal wstanie. Morrison podnosi się po kilku sekundach, a Cole wykonuje mu Corona Kick. Po chwili przeciąga go na środek ringu i zakłada mu Figure Four Leglock! To może oznaczać koniec tego pojedynku! Czy JoMo się podda? Próbuje sięgnąć lin, jednak mija 10 sekund i nie udaje mu się to. Jest niedaleko swojego narożnika i próbuje sięgnąć ręki TT partnera, brakuje mu niewiele i w końcu udaje mu się! Hardy wskakuje do ringu, jednak Cole błyskawicznie puszcza chwyt i również się zmienia. Thunder Blake wchodzi do kwadratowego pierścienia, jednak czeka tam na niego Jeff Hardy, który od razu go chwyta i wykonuje mu Sitout Jawbreaker. Hardy podnosi przeciwnika z maty, jednak w tym momencie jego uwagę odwraca Adam Cole. Hardy po paru sekundach wykonuje mu Dropkick i zrzuca go z apronu. Zaraz potem odwraca się i....od razu inkasuje Whisper in the Wind od Thunder Blake'a! Niesamowite! Blake od razu zakłada Jeffowi Crossface. Czy Hardy się podda? Mija 20 sekund i w końcu jedak Hardy uwalnia się z chwytu i od razu wykonuje Twist of Fate! Co za zwrot akcji! 1.....2.....3! Jeff Hardy i JoMo zwyciężają!
Ring

W ringu jest już Orion. Trzyma kontrakt na walkę w ręce.
Orion: MB, potrzebujesz specjalnego zaproszenia na rong? Wchodź tu skurwielu!
MB przychodzi. Widać po nim że jest podenerwowany. Bierze do ręki mikrofon.
MB: Wołałeś mnie czy to był pisk dziewczynki?
Orion: He he he zabawny jesteś. Bierz długopis i podpisuj ten durny kontrakt.
MB: Ta? Mów najpierw jakie są warunki!
Orion: Po pierwsze: w czasie walki twój profesorek nie może być w tym samym budynku gdzie odbywa się nasza walka...
MB: Tchórz. Boisz się dziadka? Czytaj dalej.
Orion: Morda. Po drugie: jeżeli Orion wygra to dostanie Title Shota na MNA...
MB: Co? Jak ja wygram to co ze mną? Chyba cię pojeb...
Orion: Zamknij pysk! Po trzecie: jeżeli MB przegra nie dostanie walki o pas aż do Night of Titans...
MB: Przegiąłeś.
MB rzuca się na Oriona. Posyła go mocnym Clotheslinem za ring. Wbija go w schodki. Chce wbić Oriona w barierkę, ale kontra i sam tam wyląduje?. Orion rzuca nim w metalową barierkę i chce wykonać powerbmb na stół komentatorski ale mu się to nie udaje i mamy Superkick dla Oriona! MB rzuca go do ringu. Bierze dwa stoły. Rozkłada je w ringu. Próba Superplexu ale kontra i MB ląduje na macie! Orion próbuje Diving Axe HANDLE ale nie trawia. MB ma dla niego Superkick i Stunner, po którym Orion wpada na obydwa stoły! Patrzy na kontrakt i go podnosi.
MB: Myślisz, że nawet taki kontrakt robi z ciebie faworyta? Myślisz, że się ciebie boję?! A więc mylisz się, rozumiesz, mylisz się! I zapomnij o swoim żałosnym kontrakcie!
MB rozdziera kontrakt na walkę, po czym z kieszeni kurtki wyjmuje własny i podpisuje go.
Stół komentatorski
Matt Striker: Więc MB nareszcie postawił się Orionowi. Jestem ciekaw, czy poradzi sobie z nim na High Level, no i na jakich warunkach podpisał ten kontrakt.
Michael Cole: Pewnie ma tam wypisane nie wiadomo co.
Andrzej Supron: Nie. MB pokazał mi wcześniej swoją propozycję kontraktu i jest ona uczciwa. Na szczęście udało mi się z tego gościa zrobić porządnego człowieka.
Michael Cole: Porządnego? Chce się zrewanżować i nie ustala żadnych specjalnych warunków kontraktu? To ma być rewanż?
Andrzej Supron: Nie trzeba nikogo niszczyć. Najważniejsze, by go pokonać. MB'iemu to wystarczy.
Michael Cole: Mnie by nie wystarczyło. W każdym razie zapraszam na kolejny pojedynek.

Rozpoczynamy pojedynek pomiędzy R-Truthem i Fandango. Jest o co walczyć, gdyż zwycięzca zajmie miejsce w walce o walizkę Money in the Bank. Słyszymy gong. R-Truth zaprasza rywala do walki, ten tanecznym krokiem podchodzi do niego, jednak od razu nadziewa się na Knee Strike w brzuch. Tancerz stoi pochylony do przodu przed rywalem, a ten częstuje go European Uppercutem i Fandango ląduje na macie. Truth zaprasza go do dalszej walki. Fandango chce się podnieść, jednak gdy widzi stojącego nad nim rywala, od razu błaga go o litość i przesuwa się w stronę narożnika. Truth jednak szybko go podnosi i częstuje Backhand Chopem. Wychodzi na dolną linę i wymierza rywalowi całą serię punchy w głowę, jednak przy którymś z kolei uderzeniu Fandango kontruje i spycha Trutha z siebie. Pan Prawda ląduje na ringu, jednak nie upada, zaś tancerz wychodzi na dolną linę i wykonuje mu Clothesline. Fandango staje na nogach i wykonuje swój charakterystyczny ruch taneczny. R-Truth jednak wykorzystuje jego nieuwagę i wykonuje Roll-up. 1....nie ma mowy o odliczeniu. Fandango zaraz po kickoucie stacza się z ringu. Truth woła go z powrotem, jednak Ballroom Dancer nie zamierza powracać do kwadratowego pierścienia. Conspiracy Theorist decyduje się samemu tym zająć i schodzi po przeciwnika. Jednak w tym momencie Fandango szybko wsuwa się do ringu. R-Truth jest wyraźnie poirytowany. Fandango tymczasem ironicznie zaprasza go do ringu, a Truth wchodzi na apron. Tancerz dopada do niego i chce wykonać mu Suplex przez liny, jednak Truth kontruje i samemu wchodzi do ringu. Od razu częstuje rywala Clotheslinem, po czym odbija się od lin i wykonuje Leg Drop. Pan Prawda nasłuchuje głosu Little Jimmy'ego, po czym podnosi rywala z maty, wykonuje Irish Whip, Fandango odbija się od lin i inkasuje silny Spinebuster. R-Truth whodzi na obroty i decyduje się wykonać akcję wysokiego ryzyka. Wychodzi powoli na narożnik, po chwili spogląda w stronę publiczności i wykonuje Elbow Drop....jednak Fandango w porę się odsuwa i Truth ląduje na macie! Tancerz wykorzystuje szansę, jaką sobie stworzył i przechodzi do pinfallu. Nic z tego, sędzia dolicza tylko do 2. Fandango pokazuje swój taunt w stronę publiczności, po czym chwyta się lin i wykonuje Springboard Led Drop. Po tej akcji podnosi rywala z maty i wrzuca w narożnik. Od razu bierze rozbieg i chce powalić go Corner Clotheslinem, jednak nadziewa się na Big Boot. Fandango po otrzymaniu silnego kopnięcia odwraca się, a Truth wskakuje na drugą linę i wykonuje mu Bulldog. Pan Prawda zachęca przeciwnika do podniesienia się z ringu. Po kilku sekundach Fandango wstaje, a Truth od razu chwyta go w Suplex Clutch i wynosi w górę. Przechodzi wraz z nim kilka kroków dookoła ringu i z całej siły wykonuje mu Sitout Inverted Suplex Slam. Truth nie zwalnia tempa i od razu po wykonaniu rzutu przechodzi do narożnika, po raz kolejny zachęcając rywala do podniesienia się. Fandango po dobrych kilku sekundach podnosi się z maty, a R-Truth biegnie na niego i wykonuje mu Flying Jalapeno? Nie! Fandango robi unik i Truth upada na matę. Fandango podnosi go i chce wykonać Russian Legsweep, jednak Truth blokuje jego akcję, po czym mamy Little Jimmy znikąd! To może być koniec. 1....2....3! Tak jest! R-Truth zwycięża!
Stół komentatorski
Matt Striker: Widzimy kolejne zwycięstwo R-Trutha. Moim zdaniem był faworytem tej walki.
Andrzej Supron: Bezapelacyjnie. R-Truth to nie ułomek, może zachowuje się trochę jak obłąkany, ale jest bardzo dobrym i doświadczonym wrestlerem.
Michael Cole: Jego doświadczenie przeminęło już jakiś czas temu. Teraz jest opętany i dziwne, że jeszcze pamięta, jak się walczy.
Matt Striker: Przesadzasz, Cole. R-Truth jest w moich oczach faworytem walki o walizkę Money in the Bank.
Michael Cole: A co z takimi jak Cody Rhodes? Albo Bret Hart?
Matt Striker: Nie można ich lekceważyć, ale jednak stawiam na R-Trutha.
Andrzej Supron: Tymczasem zapraszam na przerwę.
Reklamy
Backstage
![]()
Widzimy na Backstage'u Josha Matthewsa.
Josh Matthews: Witam wszystkich serdecznie. Dzisiaj jest ze mną Bret "The Hitman" Hart.
Bret Hart: Czego znowu chcesz? Co tydzień zawracasz mi głowę.
Josh Matthews: Spokojnie. Chcę, żebyś wypowiedział się na temat swojego pojedynku z Reyem Mysterio.
Bret Hart: A co mam niby mówić? Wiadomo, że zwycięstwo wpadnie na moje konto.
Josh Matthews: Jak na razie pozostajesz niepokonany. Czy twoim zdaniem uda ci się zachować zwycięski streak także dziś?
Bret Hart: Przecież mówię, że wygram! Głuchy jesteś?
Josh Matthews: Bret, bez nerwów. Jak wiemy, masz już swoje miejsce w walce o walizkę Money in the Bank. Jak sądzisz, który z twoich rywali ma największe szanse na zwycięstwo?
Bret Hart: Żaden, ponieważ tylko ja mogę być zwycięzcą tego pojedynku.
Josh Matthews: Ale proszę, odpowiedz na pytanie.
Bret Hart: OK, ale zaczynasz mnie już denerwować. Jeśli miałbym mówić o jakimś zagrożeniu, to obstawiam R-Trutha i Johna Morrisona. Jeden, jak wiadomo, to nieobliczalny psychol, który jest zdolny do wszystkiego, a drugiego wszyscy znają z tego, że lubi sobie polatać. A walka z drabinami jest dla niego idealna.
Josh Matthews: W porządku, a skoro jesteś pewny wygranej nad Reyem Mysterio, to kto zajmie ostatnie miejsce w twoim pojedynku?
Bret Hart: Zapewne jakiś frajer. Kręci się tu paru takich, ale może DiBiase zaskoczy i samego siebie tam wstawi, nie wiadomo.
Josh Matthews: Dobra, dziękuję za wywiad.
Ring
Widzimy stojącego w ringu Jacka Swaggera.
Jack Swagger: Przestańcie buczeć, bo mówi wasz bohater. Nazywam się Jack Swagger i jestem Prawdziwym Amerykaninem! Jesteśmy dziś w tej dziurze Memphis i tak samo jak wam chcę mi się wyć jak widzę to "miasto", więc troche was rozumiem z tym buczeniem. Tak jak istnieją piękne miasta w Ameryce tj: Waszyngton, Nowy Jork, Perry w Oklahomie, tak samo są zapadłe dziury takie jak właśnie MEMPHIS! Takie miasta powinni wykreślić z mapy naszej pięknej Ameryki, bo tylko psują wizerunek i żyją tu sami zdrajcy i śmiecie! Jednak dziś spotka was coś wielkiego w waszym nudnym życiu. Jeszcze dziś w tym ringu, w którym stoję, dołożę i zdominuje jakiegoś zawodnika z końca świata! Nie wiem co ściąga tu tych wszystkich niudaczników, niech wraca do swojej Azji i tam kaleczy wrestling! Dziś Alanows nigdzie nie ucieknie, bo zadarł z Real Americanem, a Real American doprowadza wszystkie sprawy do końca. Jestem pewny wygranej! A już w najbliższą niedziele również zobaczycie mnie w Main Evencie. W walce o pas CM Punk'a! Wogóle gdzie jest CM Punk? Zażądał wolnego i pewnie teraz wymyśla kolejny przekręt wraz z Bischoffem, żeby obronić swój pas i swoje wymyślone mistrzostwo. To podejrzane, ale w stylu cwanego Punk'a. Jack Swagger również był nieobecny na kilku galach żeby przemyśleć strategię i spokojnie trenować, ale od przyszłego tygodnia będziecie oglądać mnie co tydzień, jako WASZEGO UWF CHAMPIONA!
Stół komentatorski
Matt Striker: Jack Swagger wreszcie pofatygował się do ringu. Coś mało go widać ostatnio.
Michael Cole: Ktoś taki jak on z pewnością jest potrzebny federacji.
Andrzej Supron: Co wy w nim widzicie? To zwykły pyszałek i prześmiewca.
Michael Cole: Mylisz się, Andrzeju. Swagger to bardzo utalentowany zawodnik. Zresztą nie chce mi się dyskutować, powróćmy do ringu.

Czas rozpocząć kolejne starcie, czyli pojedynek jednego z członków NWO- Breta Harta z Rey'em Mysterio. Kanadyjczyk już w ringu, a do niego zbliża się Mysterio w towarzystwie ochrony. Słyszeliśmy gong i zaczynamy. Hart korzysta z rozkojarzenia się Mr 619 i wyprowadza kopnięcie w brzucho, następnie łapie go w Headlock'u. Meksykanin zbliża się do lin i odpycha Hitmana, ten z dużym impetem wraca od przeciwległy lin i powala Rey'a Shoulder Blockiem. Mysterio nie poddaje się, szybko wstaje unika Clothesline'u, odbija się od lin, przeskakuje nad Bretem, kolejne odbicie od lin i Running Crossbody! Pierwszy pin 1.. Kickout. Obaj wstają, Mistrz 619 straszy rywala Dropkickiem, ale Hitman unika tego, a Rey ląduje na macie, inkasuje jeszcze silne kopnięcie z rozbiegu od Harta. Dalej Kanadyjczyk chwyta za nogi rywala i kopie go w krocze. Ten zwija się z bólu i podąża w kierunku narożnika, powoli podnosi się przy pomocy lin, gdy Bret Hart wchodzi w niego kolanem z rozbiegu. Następnie dokłada kilka stomp'ów i przydusza go butem. Sędzia go odciąga, a ten czeka aż Rey podniesie się w narożniku. Hitman bierze rozbieg wchodzi Spear'em, ale robi unik, a Hart wbija się w stalowy słupek. Po kilku chwilach Mysterio Front Dropkickiem wyrzuca Harta za ring. Wchodzi na trzecią linę i skacze Crossbody! Wrzuca opponenta do ringu i kolejny raz wchodzi na narożnik. Seated Senton w wykonaniu Rey'a, odbija się od lin i Hurricanrana! Sprinboat Crossbody skontrowane European Uppercut'em. Hart obija leżącego rywala całą serią kopnięć, podnosi go uderza Uppercut'em, Mysterio ląduje na drugiej linie. Kanadyjczyk kładzie nogę na karku rywala i przydusza na linach. Dokłada mocnego Headbutt'a i punch w głowę Rey'a. Człowiek z NWO powoli rozpracowywuje Meksykanina. Atomic Drop i Clothesline od Breta powala Mr 619. W parterze zakłada Single Leg Boston Crab. Master of 619 walczy z tym chwytem i po kilku sekundach przerolowuje się i uwalnia z submissionu. Hitmen odbija Mysterio od lin, czekając aby wykonać Back Body, nadziewa się jednak na kopnięcie w głowę. Dokłada Enzigiri i zaciąga Hurricanranę. Błyskawicznie znajduje się na trzeciej linie i szykuje się na Splash, gdy słyszymy theme song NWO! Rey spogląda w stonę sceny, ale Hogan i Ambrose stoją na rampie i nie zmierzają na ring. Hart korzysta z sytuacji i strąca Luchadora z narożnika. Bret wdrapuje się na trzecią linę i popisuje się SuperPlex'em! Liczenie 1..2.. Kickout! Hitmen idzie po Sharpshootera, próbuje przekręcić Mysterio, ten broni się, ale wkońcu Bret dopina swego. Sharpshooter założony! Rey bliski poddania się, ale zdołał złapać liny! Obaj zawodnicy potężnie zmęczeni, Bret Hart podnosi rywala i ustawia pod Piledriver. Chce go wynieść lecz Mysterio trzyma go za nogę, uwalnia się i Bulldog! NWO dokładnie przyglądają się akcji. Niski Dropkick i Hitman ustawiony pod 619. Hogan i Ambrose biegną w stronę ringu. Potężny brawl między NWO, a ochraniarzami. Hulk okłada ich pięściami, Dean'owi udało się przedostać pod ring. Jest za linami, Hitman na nogach, Mysterio robi kolejną Hurricanranę, a Bret trafia w Ambrose'a i pada na drugiej linie! Meksykanin szybko odbija się od lin i 619! Wchodzi na narożnik Splash! Pin 1..2..3 Pinfall! Mysterio błyskawicznie opuszcza ring i arenę.
Stół komentatorski
Matt Striker: Wreszcie Mysterio wziął się w garść.
Andrzej Supron: A co najważniejsze uniknął ataku ze strony NWO.
Michael Cole: Przestańcie się tak nim zachwycać. Jakby nie ta ochrona, to byłoby po nim!
Matt Striker: Dobrze, że ma ich po swojej stronie. Z pewnością trzech na jednego nie jest fair.
Andrzej Supron: W pełni się z tobą zgadzam, Matt. Tymczasem zapraszam na krótką przerwę.
Reklamy
![]()
![]()
![]()
Widzimy drużynę NWO w swojej szatni.
Hulk Hogan: Panowie, chcę zamienić z wami kilka słów. Do tej pory świetnie sobie radzimy z tym małym skurwielem. Pamiętajcie, jego frajerska ochrona nie stanowi dla nas żadnego zagrożenia!
Bret Hart: Wiadomo, Hulku. Rey Mysterio, z ochroną czy bez niej, pozostanie tylko małą, bezbronną ciotą w masce.
Hulk Hogan: Kogo proponujecie na następną ofiarę?
Bret Hart: Może Daniela Bryana? Rozprawiłem się już nim, więc zniszczenie go w ringu nie jest problemem.
Hulk Hogan: Bryan może być najwyżej przystawką. Trzeba zabrać się za kogoś, kto nieco więcej tutaj znaczy.
Bret Hart: Słyszałem, że ponoć do UWF zawitał...
Bret Hart podchodzi do Hogana i mówi mu coś na ucho.
Hulk Hogan: Jeśli to prawda, to mamy już chyba następną ofiarę!
Dean Ambrose: Jestem ciekaw, kto to może być....
W tym momencie jednak do szatni wpada nieznany osobnik w skórzanej kurtce i kominiarce na głowie. Od razu wykonuje Hoganowi Superkick, po chwili Hart chce się na niego rzucić, jednak ten wykonuje mu Flapjack. Pozostaje Dean Ambrose. Chce go zaatakować, jednak zamaskowana postać unika i od razu chwyta stalowe krzesło. Idzie w stronę Deana, jednak ten decyduje się uciec. Rywal biegnie za nim, a gdy Ambrose biegnie po Backstage'u, zauważa przechadzajacych się po rampie 2 ochroniarzy Reya Mysterio. Zmienia kierunek, a gdy tylko się odwraca, otrzymuje Chairshota od gościa w kominiarce. Ochroniarze decydują się zostawić ich w spokoju, a zamaskowany osobnik podnosi Deana z maty i wykonuje mu silny Spinebuster i odchodzi.

Nadszedł czas na walkę wieczoru dzisiejszej gali. Zarówno Alanows, jak i Jack Swagger bardzo skoncentrowani, stają naprzeciwko siebie w ringu. Stawką tego starcia jest miejsce w walce o pas UWF na High Level PPV. Zaczeli od zwarcia, którego zwycięzcą jest Swagger, rzucając rywalem o matę. Amerykanin rzuca się do nóg opponenta i ponownie go powala. Wchodzi zza plecy Alana i lekceważy go nonszalanckimi klepnięciami w tył głowy, próbuje zapiąć głowę rywala w parterze, ale ten skutecznie się broni i udaje mu się wstać. Dwukrotnie kopie Jacka w plecy, odbija się od lin i dokłada kolejne kopnięcie w twarz siedzącego rywala. Przypięcie 1.. Kickout. Podnosi Prawdziwego Amerykanina, osłabia kilkoma punchami i wysyła w narożnik. Swagger kontruje Irish Whip i to on wbija Alanowsa w narożnik. Błyskawicznie biegnie za nim, ale nadziewa się na Big Boot. Uklęka na kolano, wstaje na nogi i inkasuje Crossbody z drugiej liny, od razu pin 1..2 Kickout. Obaj wstają, Alanows unika Clothesline'u, odbija się od lin i robi Spinning Wheel Kick. Swagger wyturlał się za ring. Scorpion popisuje się kilkoma tauntami i wychodzi za Swaggerem z ringu. Podchodzi do niego, ale ten wchodzi w jego brzuch barkiem i przygniata do stalowych schodów. Real American go podnosi i Irish Whipem wbija w barerki okalające ring. Następnie wynosi go i rzuca Suplex Facebusterem na barierki. Ten zawisł tam na brzuchu, a Swagger kopnięciem wyrzuca go za barierki i ten ląduje wśród publiczności. Real American wchodzi do ringu i ma nadzieję na wygranie pojedynku przez wyliczenie. Scorpion wydostał się zza barierek i wturlał się na ring, gdy sędzia doliczył do ośmiu. Swagger od razu częstuje go kopnięciami przy linach i przeciąga koło narożnika. Rozpędza się i wykonuje Swagger Bomb. Nie! Alan wystawia nogi, a Jack nadziewa się na nie. European Uppercut w wykonaniu Alanowsa i jeszcze Enzuigiri powala Jacka na matę. Popisuje się kilkoma Elbow Dropami i przypina 1..2. Nie. Wchodzi na trzecią linę i stąd próbuje zrobić Diving Elbow Drop. Ale Jack szybko wstaje z maty i strąca Alana. Wchodzi na narożnik i widzimy Superplex z górnej liny! Przypina go 1..2.. Kickout! Chwilę kłóci się z sędzią i wykrzykuje kilka słów w stronę, co spotyka się z buczeniem. Odbija się od lin i wykonuje Leg Drop na lężącego rywala. Pin i ponownie do dwóch. Decyduje się na kolejny Leg Drop, ale tym razem Alanows się odsuwa. Dwa kopnięcia w klatkę piersiową Jacka, pózniej podnosi go, a następnie wymierza mu Facebustera. Pin 1..2.. Nie! Jest na drugiej linie i skacze na Real Americana Crossbody! Kontra! Swagger chwyta go w locie i wypłaca Belly to Belly Suplex! Sędzia go odlicza 1..2.. Alanows przerywa! Swagger kolejny raz kłóci się z arbitrem, wykorzystuje to Scorpion, Roll up 1..2.. Nie! Wyprowadza Roundhouse Kick, ale Swagger uchylił to na ładny German Suplex z przypięciem tylko do dwóch. Jack łapię za kostkę Alana i zakłada Patriot Lock! Alanows odczuwa ból, a bardzo się szarpie, wkońcu przekręca się i odkopuje Jacka Swaggera. Amerykanin podnosi się, a Alanows wyprowadza Spear znikąd! Pin 1..2.. Swagger kładzie nogę na linie! Bardzo zmęczony Polak podnosi rywala, a Swagger nie czystko wkłada palec w oko Alana. Sędzia zwraca mu uwagę, ale ten nie zwarza na to i wynosi Scorpiona pod Gutwrench Powerbomb! Alanows wyślizguje mu się, odbija od lin i....nadziewa się na Flapjack! Swagger po tej akcji od razu przechodzi do Ankle Locku! Czy to koniec? Alanows po 15 sekundach nie wytrzymuje i odklepuje! A więc Jack Swagger zostaje zwycięzcą tej walki i trafia do pojedynku o tytuł UWF Championship!
Ring
Swagger cieszy się z wygranej, jednak nagle na całej arenie robi się ciemno. Na titantronie pojawia się ciemna postać, jednak nie widać jej twarzy.
???: Widzisz Jack, zastanawiasz się może, kim jestem... ty tego nie wiesz, ale ja wiem kim jesteś ty. Jesteś śmiertelnikiem który sądzi , że jest nie pokonany, nadejdzie dzień w którym staniemy oko w oko , uwierz mi nie chcesz tego... Jestem twoim najgorszym wrogiem, przerażającym który nie posiada skrupułów ranie ludzi... bo na to zasłużyli , jesteś prawdziwym Amerykaninem , a ja jestem prawdziwą bestią która cie zniszczy i odeśle do ....[nie było słychać przez zakłócenia]... Uważaj , rozglądaj się unikaj ciemności..... Jack idę po ciebie !....
Monday Night Attack schodzi z anteny.
Booking:
SDHotel - ME, Hart vs Rey, speech Swaggera
horseland - seg z Reyem i ochroniarzami
Worried - seg na koniec
BarFran - seg z MB i Orionem
MacieXX - opener
Macio - segment po walce Rhodes vs Jericho
Offline
Jedyna uwaga to ME bo był za krótki. Ogólna ocena 7/10
Chciałem wysłać ci segment już wszystko napisałem i komp zdechł a nie zrobiłem kopi.
Offline
Pierwszy pojedynek, który był bardzo ciekawy z tego powodu, iż obaj pisali posty w ringu. Jednak widać różnicę między nimi i Cody wygrał zasłużenie. Ciekawe, co to za gość w kapturze, miejmy nadzieję, że będzie aktywny i zanosi się na feud z Rhodesem.
W tym tygodniu Rey wyszedł na prawdę dobrze. O wiele lepiej niż poprzednio, co cieszy. Dzięki temu segmentowi mam nadzieję, że będzie kontynuacja tego na PPV.
Moja walka, przegrałem, ale zasłużenie. Ale o tym na koniec.
Moim zdaniem dziwne było to podpisywanie kontraktu. Krótkie, teksty były bardzo słabe, jednym słowem do poprawy, bo spodziewałem się o wiele lepszego segmentu, który powinien być ekstra. Tutaj nieco się zawiodłem i myślę, że nie tylko ja. Coś czuję, że Orion wygra na PPV.
Kolejne starcie i zasłużone zwycięstwo R-Trutha. Kto wie.. Worried jak na razie dobrze się spisuje, może warto na niego bardziej postawić?
"The All American American" mówi, że są beznadziejne miasta w USA? Ops, coś mi tu nie pasuje. Bardziej coś takiego pasuje na galę w Europie, no, ale... kto jak woli. Speech krótki, bo można było trochę więcej o Punku i Alanowsie.
Rey pokonuje jednego z członków NWO. Dla mnie jest to bardzo duży minus, bo w końcu trzeba promować nową stajnię i ich wrestlerów, nawet jeśli Bret nic nie napisał w ringu to jest przecież coś takiego jak storyline, gdzie chyba można by było nagiąć zasady pushowania i właśnie dla potrzeb story dać wygraną Hartowi.
Kolejny segment to też jakaś paranoja. NWO - New World Order, stajnia jedna z najlepszych, jak nie najlepsza w pro-wrestlingu, siejąca zniszczenie, itp. itd. dostaje wpierdziel od jednego zamaskowanego kolesia. I to w swojej szatni. Co tu jest nie tak? No to sory, ale The Shield jest lepiej traktowane w WWE.
Main Event. Może i dla niektórych krótki, ale przypomnę, że na tygodniówkach stawia się przede wszystkim na SEGMENTY, a więc pojedynki nie muszą być niewiadomo jak długie. Co innego na PPV, gdzie się właśnie stawia na długość i jakość starć, ale chyba nie muszę tego wyjaśniać. Co do wyniku walki to bym trochę podyskutował, jednak może Raptor ma pewne plany, co do Swaggera, ale tego dowiemy się w przyszłości. Swoją drogą to ciekawe, kto jest tą zamaskowaną postacią.
Skoro w niedzielę PPV, to może trochę o podbudowie, której... NIE MA! Cóż.. Walka o pas UWF, no może trochę, ale dzisiaj Punk mógłby się pojawić, nawet wychodząc po Main Evencie i powiedzmy, że ten zamaskowany by zaatakował Punka i powiedział wtedy do Swaggera. Jest wiele możliwości. Czytając tą galę sprawdzałem, kiedy odbędzie się High Level, bo na prawdę nie czuć żadnej podbudowy. O TV Title też. Shawn i Slater chyba nie wystąpili na show od tamtego tygodnia, dzisiaj też nic. Coś tam z Orionem i MB, ale też kiepsko. O MitB się nie będę wypowiadał, bo też żenada... Słabooooo. Może oceniam krytycznie, ale ja tak czuję i chyba dobrze, że piszę prawdę, a nie przeczytam tylko swoją walkę czy segment i w jednym zdaniu napiszę, że gala była dobra, ale były lepsze. Owszem, były lepsze show od tej i tutaj nie ma się co kłócić.
A teraz trochę o mnie. To, że nie piszę w ringu, ani nie jestem zbytnio aktywny jest spowodowane brakiem czasu, ostatni miesiąc nauki w gimbazie, a chcę skończyć szkołę z wyróżnieniem i dostać się do wymarzonej szkoły. Do 14 czerwca mają być wystawione oceny, więc po tym czasie będę mógł być bardziej aktywny, a w lipcu kupuję sobie wreszcie laptopa i będę mógł pomagać w tworzeniu gal. Ale do tej pory jestem mam ograniczenia (z własnej woli) na wchodzenie na kompa i rezygnuję tymczasowo z Dibiasego i Cole'a. Na forum będę czasem wchodzić, galę będę się starał komentować. ;)

"The Million Dollar Son" Ted Dibiase Jr.
0-0-0
"The Panama City Playboy", "The Biggest Star in UWF" Adam Cole
1-0-0
Offline
Teraz wezmę się za ocenę gali:
1 Walka: Była taka sobie, ale patrzyłem że pisał ją nowy user. Napisał ją ze szczegółami, ale bardzo mało akcji. Pisał jedynie o kopnięciach i o nieczystych zagraniach. Ale każdy wie, że Cody gra nie czysto i nie trzeba tego pisać. Mógł zamiast tego dać jakąś porządną akcję. Walka nie dopracowana, ale to pewnie jego pierwsza. Od razu mówię, żeby się nie zniechęcał bo następnym razem będzie lepiej.
Ocena: 6/10
Segment z nieznanym gościem:Segment bardzo ciekawy i tajemniczy, niestety ja wiem kim jest ten gość, ale nie będę zdradzał bo może niektórzy nie wiedzą.
Ocena: 8,5/10
Segment z Reyem i ochroniarzami:Ja go robiłem więc nie będę oceniał.
Ocena:---------------
2 Walka: Ta walka mi się bardzo podobała. Początek taki sobie, ale koniec fenomenalny. Dużo zamieszania, odwracanie uwagi i finisher z zaskoczenia. Wcześniej tego nie było.
Ocena: 8/10
Segment z kontraktem:Segment dziwny, taki podwórkowy. Chodzi mi o to, że nie zachowywali się oni jak wrestlerzy. I jak można napisać o title shocie w kontrakcie. Jak o walkach o pasy decyduje generalny Menadżer. Segment jakoś mnie nie zachwycił.
Ocena: 6,5/10
3 Walka: Walka bardzo mi się podobała, miło się czytało. Dużo fajnych zagrywek technicznych jak i psychicznych. Walka nawet godna PPV.
Ocena: 8,5/10
Segment z wywiadu Z Bretem Hartem: Wywiad jak wywiad szału nie ma, NWO mogli przyjść i zaatakować tego reportera.
Ocena: 7,5/10
Przemowa Swaggera: Tutaj zgodzę się z ZaXerem. American nie powinien obrażać miast USA. Także za mało o Alanowsie i Punku.
Ocena: 7,5/10
4 Walka: To walka w której brała udział moja postać. Wygrałem, zasłużenie choć rywal także pisał posty. Wiem, że niektórzy będą się czepiać, że NWO jobbuje, ale tak sobie zrobili to tak mają. Nie piszą postów i taki jest tego skutek. ZaXer twierdzi, że powinien wygrać Hitmen ale to nie prawda. Ja siedzę na tym forum, staram się i pisze posty. To czemu ma wygrać ten który wali posta na odwal i wchodzi raz na dzień? Przyznam, że dobrym pomysłem było by gdybym wygrał przez dyskwalifikację, ponieważ tego jeszcze nie było w UWF. A po za tym to było by w stylu stajni, że oni wpadają atakują Reya i Rey wygrywa przez dyskwalifikację. Potem wchodzą ochroniarze i odciągają NWO. Walka całkiem ładnie napisana i miło się ją czyta.
Ocena: 8,5/10
Segment z NWO: Segment naprawdę ciekawy i tajemniczy. Jak wcześniej mówiłem, że wiem kim jest ten zamaskowany gość. To teraz bez bicia powiem, że mam już co do tego wątpliwości. Tu zgodzę się z ZaXerem, ten gościu nie powinien pobić całego NWO. Powinno być tak, że NWO poradziło sobie s tym gościem i wyszli z nim na korytarz. Wtedy zauważają to ochroniaże, idą po Reya i Rey mu pomaga wraz ze swoimi ochroniarzami. Wiadomo, że teraz NWO nie ma szans bo sześciu na trzech to nie zabawa. I wtedy powstaje tag team match Rey i nieznajomy vs dwóch członków NWO. To by była o wiele ciekawsza opcja. A teraz jak tak sobie myślę, to tym zamaskowanym gościem gra Worried na 100%. To jakaś jego nowa postać, tylko jeszcze nie wiem jaka.
Ocena: 8/10
5 Walka:Walka bardzo fajna. Nie będę się więcej wypowiadał, bo naprawdę trzymała poziom. Trudno było przewidzieć kto wygra, bo obaj gracze dają całkiem niezłe posty.
Ocena: 9/10
Segment po Main Evencie:Jak już mówiłem, strasznie tajemnicza postać. Teraz to już całkiem nie wiem kto ją gra. Na początku myślałem, że to Alanos, ale Alanos był w ringu więc nie mógł być na zapleczu. Wiem tylko, że niż gra Worried na 100%, bo to on też pisał ten segment.
Ocena: 8/10
Komentatorzy: Dzisiaj naprawdę trzymali poziom. Lepiej niż na ostatniej tygodniówce. Podoba mi się wprowadzenie Suprona jako komentatora, ale jego wypowiedzi cały czas są o tym samym. Mógł by bardziej rozwinąć swój komentarz. Pozostali dwaj komentatorzy są w porządku.
Ocena: 8/10
Gala ogółem lepsza od ostatniej, ale i były lepsze od tej...

Wins: 5 //Draws: 0 //Loses: 2

Wins: 0 //Draws: 0 //Loses: 0
Offline
Horseland, nie chodziło mi o to, czy ktoś jest zaangażowany, czy olewa sobie. Chodziło mi, że Rey powinien, ale jednak nie powinien wygrać, no bo jak to wygląda ze strony NWO? Pierwsza walka z Reyem i już przegrywają? Sam sobie to oceń. Więc moim skromnym zdaniem dla dobrego storyline'u powinien Bret wygrać, aby kontynuować rozpierduchę New World Order. Ale po części wina to jest samego Harta (nie pamiętam, kto nim gra), który się tak jak twierdzisz nie przykłada. Spójrzmy na tą stajnię. Zadebiutowali, zaatakowali Ryjka, potem to wszystko kontynuowali, a w pierwszym kontakcie z Reyem przegrywają. Trochę to dziwne, jednak ze strony bookerki to jest zrozumiałe. Chyba, że coś ja kręcę. xD

"The Million Dollar Son" Ted Dibiase Jr.
0-0-0
"The Panama City Playboy", "The Biggest Star in UWF" Adam Cole
1-0-0
Offline
Czas na komentarz!
PLUSY:
+ Komentatorzy! Brawo, bo od początku gdy ich w ogóle nie było teraz nie dość że są to jeszczefajnie wkomponowani. Brawa, to duża różnica w związku z poprzednią galą!
+ Segmenty - jak zawsze nie były złe! Dużo wywiadów, nieznana postać! Zobaczymy kto to jestOgólnie to duży plus!
+ Kolejny raz feudy! Akcje rozkręcają się coraz fajniej, aczkolwiek NWO musi byc bardziej puszowane by było wiarogodne
+ Jedyne co mogę powiedzieć dobrego o walkach to to iż były treściowo dobre!
+ Brawa dla Raptora, bo widać że się postarał! Ogromne gratki za to!
MINUSY:
- Walki! Spadamy na psy! dlaczego one były tak krótkie? Oppener ok, ale reszta powinny być dłuuuuuużesze! Niech bookerzy się następnym razem ciut bardziej postarają! Najgorszy ... Main Event! To, to już była totalna porażka. Najważniejszy pojedynek na gali tak spieprzony...
- Znów segmenty! Więcej wypowiedzi w ringu! Więcej wypowiedzi w ringu i jeszcze raz więcej wypowiedzi w ringu! Popatrzmy na WWE czy TNA. Tam na galach głównie jest ring, a nie backstage! Wiadomo, to co za kulisami jest ważne ale to co w ringu najważniejsze!
- Segment Rey;a Mysterio... Najgorszy na gali, bez sensu. Od kiedy Rey ma ochroniarzy? On jest Heel czy Face?! Nic więcej nie powiem -,-
Monday Night Attack wyszło nawet dobrze, segmenty jak i walki troszkę zawiodły ale liczę na wzlot na następnej gali!
Walki: 6
Segmenty: 5
komentatorzy: 9
Reszta: 6
Według mnie ocena gali to: 6,5![]()
THE END <3

* Osiągnięcia *
»Udział w Money In The Bank Ladder Matchu
»Wygrana walizki Money In The Bank
»2 Mijesce w TOP 5 (28.05.2013)
* Streak *
3/0/0
Dashing Scorpions
Offline
Gala na średnim poziomie. Co do walk nie czepiam się. Segmenty mi się w większości podobały poza MOIM i reya z ochroniarzami. Chyba Fce nie może opierdzielać innych ludzi -.-
Offline
JA PIERDOLE LUDZIE ZROZUMCIE, TUTAJ NIE JESTEM FACEM. TYLKO TWEENREM I MOGĘ BYĆ HELLOWY. TAK TRUDNO W ROSTERZE PRZECZYTAĆ!!!

Wins: 5 //Draws: 0 //Loses: 2

Wins: 0 //Draws: 0 //Loses: 0
Offline
A więc zaczynam...
WALKI:
Walki były na poziomie zwłaszcza walka z moim ulubieńcem szalonym Gooood Truuth'em, trzymała poziom, nie przyczepiam się do walk.
SEGMENTY:
Segment z Reyem nie przypadł mi do gustu, zacznijmy od tego po co mu ochroniarze, dlaczego jego mowa była typową mową HEEL'a , a Rey chyba jest facem ? nieprawdaż ?
Segment z kontraktem, nie przyczepiam się do niego może nie był tak dobry jak inne no ale nie był też najgorszy
Segment z NWO , coś świetnego Hogan,Dean oraz Bret sobie rozmawiają, a tu wbija jakiś typ i po prostu rozgramia ich jak rolnik, który zbiera żniwa, segment mi sie bardzo podobał.
Segment końcowy, pisałem go ale powiem tyle mi sie podobał i mam nadzieje ,że stworzyłem tajemniczość i zarazem ciekawość co to za postać... wkrótce się przekonacie to będzie przełom dla U..W..F !
KOMENTATORZY:
Najlepsi jak dotąd , wkomponowali się jak Magik w bit, tak dziwne porównanie. Oby tak dalej komentatorzy mi się podobali bardzo.... No im not a GAY.
OCENA:
Walki: 8/10
Segmenty: 9/10 - Gdyby nie segment z Rey'em było bo 10.
Ocena główna:
9/10
Jak dla mnie najlepsze MNA jak narazie:)
Pozdrawiam
Worried.
„Freedom or jail, clips inserted, a baby's bein born
Same time my man is murdered, the beginning and end
As far as rap go, it's only natural, I explain
My plateau, and also, what defines my name
First it was Nasty, but times have changed”
WINS: 1 | DRAWS: 0 | LOSE: 0
Offline
Allright, obiecałem? Obiecałem.
Hmm, nie rozumiem podłoża pierwszego sega, ale widocznie po robocie mam taki lekki zamęt w myślach. Takie plus minus, ale zapewne będzie coś innego kiedyś tam.
Ja inaczej to ocenię. Cieszę się, że to nie cukierkowy face, który liże dupę każdemu, nawet takiemu, kto jest pizdą pokroju tych ochroniarzy. A co do ochroniarzy... Jeżeli ktokolwiek CZYTAŁ poprzednią galę wie, dlaczego oni są. Odsyłam tam.
Orion: MB, potrzebujesz specjalnego zaproszenia na rong? Wchodź tu skurwielu!
Ałł, moje oczy, ja pierdzielę. Panowie, sprawdzajcie segi, zanim je oddajecie, bo jednak to obniża galę. Hmm kolejny typowy brawl, ludzie, może dodacie coś takiego ośmieszającego? Wyobraźnia...
Hmm typowy wywiad bez polotu, oklepany temat "Ja jestem najlepszy i chuj wam do tego" (celowa łacina podwórkowa). Plus minus, ale przydałby się powiew świeżości w tego rodzaju segach.
Typowo heelowe promo. Przeczytałem je i nie wiem sam, co o tym myśleć. Może wpadnie mi coś i wtedy zedytuje ten koment, ale jednak obecnie tak oceniam je. +/-
Ciekawy pomysł Raptora. Też nie wiem kto to jest, ale skosił im dupę równo Zapewne oni wiedzą, ale nikt inny nie wie o kogo chodzi
Kolejny tajemniczy gość? Ilu ich jest? Na razie dwóch naliczyłem, ale po PPV dowiemy się kto to jest
Podsumowując, gala nie gniecie jaj, jakoś za małe urozmaicenie segów. Jeżeli ktoś jednak narzeka na walki, to niech sam pisze ;> Byłem bookerem przez dwa lata i wiem, jak to jest napierdzielać z walkami długimi, które by nieraz trwały od cholery. A te komentarze... Niestety, w moim słownictwie nie znajdę odpowiednich wyrazów. Czy ciężko napisać te 5 linijek komenta, co było dobre albo złe? Te takie że to za krótkie itp, a reszta ok? A co takiego jest ok? Ja nie mam czasu przez pracę, ale widocznie mogę przeczytać w wolnym czasie i poświęcić te 5 minut życia, aby napisać coś składnego z oceną. Jeżeli ma być powiew świeżości i rozwój, to każdy musi dać coś od siebie. Czytacie? Piszcie jednocześnie koment. Mi to nieraz pomagało. Gala taka przeciętna przed PPV, jakby ci Raptor pomóc, pisz.

Offline